czwartek, 19 lutego 2015

Rozdział 6. Przepraszam, że taki króciutki. :( I proszę, żebyście przeczytali notkę. :)

CZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM




Dwa tygodnie. Dwa cholerne tygodnie bez Zayna. Znam go niecałe 3 tygodnie, a tak cholernie się do niego przywiązałam. To troszeczkę chore, nie wiem co ja do niego czuję... moje uczucia co do niego są strasznie pogmatwane. Na początku wydaję się fajny, potem mnie denerwuje, jeszcze później mówi mi, że coś do mnie czuję... w co nie wierzę za bardzo i przechodzi do tego, że pieprzy jakąś laske mówiąc mi o tym jak gdyby nigdy nic. Przez ten czas bez Zayna bardzo zbliżyłam się do Josha, jest taki kochany. Prawie codziennie wychodzimy na spacery, do kina itp. Po tym jak wróciłam do domu od Scarlett myślałam, że dostanę zawału. To on... w zasadzie co on tutaj robi i jak tu wszedł..?
Stoimy kilka minut w ciszy patrząc sobie w oczy kiedy w końcu mulat przerywa ciszę.
- Hej.
- Cześć, co ty tu robisz?
- Przyszedłem porozmawiać.
- Jak tu wszedłeś?
- Przez okno, było otwarte. Gdzie byłaś?
- Nie twój interes. O czym chciałeś porozmawiać?
Chłopak stoi chwilę w ciszy spuszczając wzrok na dół, po czym pociera kark dłonią.
- Przepraszam cię.
- Za co?
- No... za wtedy, wiesz...
- Taa... to wszystko?
- Van...
- Nie Zayn.
- Wiem, zachowałem się jak dupek...
- To mało powiedziane.
- Tak, wiem!- wykrzyczał na co odruchowo wzdrygnęłam się. - Przepraszam... nie chciałem cię wystraszyć.- czarnowłosy podchodzi do mnie i próbuje objąć, ale go odepchnęłam. Nie chcę, aby się do mnie zbliżał. Sam widok tych jego ślicznych karmelowych oczu sprawia, że nie mogę się na niego aż tak złościć.
- Odejdź.
- Vanesso, posłuchaj.
- O czym Zayn?! Znowu będziesz wciskał mi te swoje bajeczki o tym, że jestem "ważna", a potem pieprzył jakąś dziewczyne?!
- Nie zrobiłem tego.- przerywa mi.
- Czego nie zrobiłeś?!
- Nie przespałem się z nią.- mówi nie patrząc mi w oczy.
- Kłamiesz.
- Dlaczego tak uważasz?
- Mówiłeś nie patrząc mi w oczy.
Chłopak podchodzi do mnie na niebezpiecznie małą odległość, patrzy mi w oczy, a ja nie potrafię odsunąć się od niego, te jego oczy... tak jakby mnie hipnotyzowały.
- Nie uprawiałem z nią seksu, Van. Teraz mi wierzysz?
Sama nie wiem co powiedzieć, nie wiem czy mu wierzyć. 
- To dlaczego mi tak powiedziałeś?- mówię prawie szepcząc
- Byłem zły za... z resztą, nie ważne.
- Dokończ.
- Byłem zły za Josha.
- No to masz pecha Malik.
- Dlaczego?
- Bo od ponad 2 tygodni jest moim chłopakiem.
- Jak to?- dosłownie w ułamku sekundy kolor jego oczu zmienił się na prawie czarny, mulat zacisnął mocno szczękę i zbliżył się do mnie jeszcze bardziej.
- Normalnie, o co ci chodzi Zayn?
- O nic kurwa.
- Przecież widzę, że się zezłościłeś.
- A jak mam się kurwa nie wkurwiać.
- Zayn, moja ciocia jest na dole.
- Nie obchodzi mnie to.
- Zayn...
Chłopak nie dał mi dokończyć,bo przywarł do mnie swoimi wargami. Pocałunek nie należał do najdelikatniejszych, w sumie to przywarł do mnie tak mocno, że nie potrafię go od siebie odepchnąć, aż w końcu poddałam mu się i odwzajemniłam pocałunek. Chłopak podniósł mnie i położył na łóżko przywierając do mnie mocno swoim ciałem.




Przepraszam, że taki krótki ale szczerze to w ogóle miałam go nie pisać dzisiaj tylko później no ale nuda mnie dopadła i jakoś tak wyszło. Myślę nad dodaniem sceny + 18 W NASTĘPNYM ROZDZIALE ale to zależy od Was. Po prostu napiszcie tak czy nie. :) 
DZIĘKUJĘ ZA PRAWIE 700 WYŚWIETLEŃ! :D  
*Następny rozdział:
Myślę, że pojawi się on jeszcze w tym tygodniu,
*Scena +18 ma być w następnym rozdziale ze względu na to, żeby jakoś zrekompensować Wam moją nieobecność, ale brak weny mnie dopadł xdd
*KOMENTARZE
Najważniejsza sprawa. Wprowadzam metodę z komentarzami, przepraszam ale chcę widzieć, że piszę to dla kogoś , a nie dla siebie, więc.
10 KOMENTARZY= NASTĘPNY ROZDZIAŁ

WIDZIMY SIĘ ZA MINIMUM 10 KOMENTARZY. :)
DLA WAS TO CHWILA, A DLA MNIE WIEEEELKA MOTYWACJA. (:
SEE YAA I DUUUŻO LOFFKÓW. xDD 

10 komentarzy: